Kobieta zamieszczająca post, widuje cierpiącego kotka z drutem na szyi. Jest przekonana, że ktoś zastawił wnyki. O sprawie poinformowano Policję, Urząd Miasta i Animal Ghost. Inni działkowcy zgodnie twierdzą, że na działkach nie ma żadnych wnyk. Wpisem internetowym sąsiadki czują się urażeni i pomówieni.
Szefowa Animal Ghost Małgorzata Trocha nie ma nic przeciwko dokarmianiu kotów ale zauważa, że musi być to robione zarówno latem jak i zimą.
Urząd Miasta oferuje pomoc w dokarmianiu i sterylizacji. Już w najbliższy weekend na terenie ogródków działkowych dojdzie do odłowienia wolno żyjących kotów celem przeprowadzenia sterylizacji. Wszystkie działania odbędą się w sposób humanitarny zgodnie z przepisami ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt Dz.U.2020.638 t.j.
and.
Komentarze
ale to prawda - ludziom nie dogodzi.
PS Jeśli chodzi o działkowców z tych Rod to chyba za bardzo się wczuwają w swoja rolę PREZESÓW itp. Ah... Gdzieś te niespełnione ambicje trzeba nadrabiać?
Pozdrawiam
Sam 6 lat temu przygarnąłem sierściucha - za żadne pieniądze bym gada nie oddał ... i chyba z wzajemnością
To ja powiadomiłam Urzd Miasta i p. Dzielnivowego
Po mojej interwencji zaczęliście Państwo dzialac
KOTKA chodziła z drutem od wnykow na szyi sąsiadka drut jej odcięła, bo zawiesila by się na nim, pozostała na szyi metalowa obroza
Koty umierające w mękach widziałam nie tylko ja
I tyle w temacie
Przykro mi, że negujecie to co jest faktem i n
pisane w emocjach:)