
4 lutego 2017 roku pozwany oznajmił na fanpage'u Plan dla Gostynina, że Andrzej Adamski pisze często kłamliwe felietony. Kiedy poprosiłem wówczas Augustyniaka o podanie tych kłamliwych felietonów, brak było odpowiedzi... ponieważ takich nie ma. Sprawę skierowałem do Sądu i tu moje wielkie zdziwienie.
Sędzia Monika Lewandowska podczas ogłoszenia wyroku poinformowała, że... pozwany miał prawo tak napisać. Nie mogę z tym się pogodzić, nie mogę tego tak zostawić i dlatego czekam teraz na uzasadnienie wyroku, od którego oczywiście się odwołam do Sądu Apelacyjnego. Rozumiem, że jestem dziennikarzem i każdy ma prawo mnie oceniać czy też krytykować, czy nawet wyśmiać ale zarzucać kłamstwa to co innego.
Występek Augustyniaka poniżył mnie w opinii publicznej i naraził na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania pracy w mediach, a to jest zniesławienie i zwykłe oszczerstwo. Rozumieją to moi znajomi prawnicy, u których zasięgnąłem porad. Mało tego, logicznie pojmują to studenci prawa, z którymi dyskutowałem na ten temat. A sędzia Monika Lewandowska jak to rozumie?
Wierzę w sprawiedliwość i z nadzieją patrzę na finał tej sprawy.
W zawodzie dziennikarza pracuję od 1993 roku i nie pozwolę na publiczne naruszanie mojego dobrego imienia.
Na koniec z innej beczki, ale temat powiązany. Otóż kilka dni temu wojewoda mazowiecki wystąpił z pismem do Rady Miejskiej w Gostyninie, aby ta zbadała ewentualne łamanie prawa przez radną Magdalenę Augustyniak – żonę pozwanego Augustyniaka. Są podejrzenia, że radna zamieszkuje w Leśniewicach, a powinna w Gostyninie. Radna zapierała się, że mieszka w Gostyninie, tymczasem jej małżonek podczas naszej rozprawy oznajmił, że mieszka właśnie w Leśniewicach. Ot, taki mały szczegół.
Andrzej Adamski
Sędzia Monika Lewandowska
Komentarze
Zgadzam się z Panią Sędzią choć obawiam się że nowe władze KRS i SN mogą nie podzielić mojej oceny.
PIS rządzi dwa lata i żadnej afery gospodarczej, ba budżet na plusie, wysokie notowania.Was czas minął bezpowrotnie.Pozostaje ujadanie i cytowanie, również zdrówka życzę.
Sędzia to tylko człowiek.
Ja nie chodziłam z żadnymi świeczkami, tylko byłam, weszłam tam podziękować. Było ciemno, no to wzięłam tą świeczkę.
Wcześniej na komisji sejmowej stwierdziła, że nigdy nie protestowała przeciwko reformie sądów.
https://www.youtube.com/watch?v=YRUD39W9gN0
To tacy jak Ty, uważają, że własną "wolność" powinno się oddać w ręce innych, tak bez walki, tak z pochyloną głową – ale przez innych, nie nich samych…
Na razie zapowiada się optymistycznie.
Kłamliwymi najczęściej nazywa się polityków, ale równie często publicystów, chociażby z prasy zagranicznej piszących kłamliwe teksty na temat "polskich obozów śmierci".
Jeżeli zarzut kłamstwa poda w konkretnej sprawie, łatwiej jest dochodzić swoich praw. Natomiast dochodzenie swoich praw w sprawie rzekomo kłamliwych wypowiedzi, czy kłamliwej twórczości pisarskiej jest o wiele trudniejsze.
Sąd może, ale nie musi żądać dowodów na poparcie określonej tezy, szczególnie w stosunku do osób publicznych.
"Kłamliwą" to może okazać się pani Magdalena Augustyniak, żona pana Romana Augustyniaka, w sprawie swojego zamieszkiwania, jeżeli podejrzenia zostaną potwierdzone!!! Skoro prawdopodobnie pani Magdalena Augustyniak mieszka gdzie indziej niż jej mąż, a ciekawym jest gdzie mieszkają ich dzieci, to wojewoda nie powinien mieć wątpliwości przy wydawaniu decyzji. Oczywiście nie zapominajmy o roli Rady Miejskiej i jej "prawdzie" lub "kłamliwości" przy badaniu ewentualnego łamania prawa przez panią Magdalenę Augustyniak…
W opisanym przypadku chodzi o dziennikarza lokalnego
Będzie ciekawie.